Obedience’owe debiuty zawodników DogUp!

W ten weekend dwójka naszych zawodników zaliczyła swoje debiuty w zawodach obedience. W warszawskich zawodach sędziowanych przez belgijskiego sędziego Eddy’ego Watthee wystartowali Ola Kłobukowska z borderem Avim i Kamil Nowak ze stafficzką Luną.

Czytaj dalej »

Seminarium z Marko Koskensalo, Siestrzeń 2014

Długi weekend majowy to czas świąteczny również w szkole DogUp! Jednak w odróżnieniu od większości nie planowaliśmy w związku z nim ani wyjazdu na działkę, ani na górskie wędrówki, ani na nadmorskie wojaże, ani nawet na grillową imprezę ze znajomymi. Naszą majówkę postanowiliśmy przeznaczyć na czterodniowe seminarium z doskonałym trenerem, pozorantem i zawodnikiem IPO z Finlandii – Marko Koskensalo.

Czytaj dalej »

„Podaj łapę! I drugą, drugą!”

Gdy losowo wybranego właściciela psa spytamy o umiejętności, jakie opanował już jego pies, usłyszymy najpewniej, że umie siadać, a w następnej kolejności, zawsze, obowiązkowo… podawać łapę. Podawanie łapki zdaje się być umiejętnością wprost niezbędną do udanego życia z pupilem. Nie przywołanie, nie warowanie, nie aportowanie, nie zostawanie… ale podawanie łapy, najlepiej zaś dwóch, na zmianę. Zastanawiające, czemu akurat na komenda jest wśród psiarzy tak popularna?

Czytaj dalej »

Spacerkiem w dorosłość

Ależ te dzieci rosną! To, jak szczeniak szybko się rozwija, jak dojrzewa jego mały móżdżek, najlepiej chyba widać na spacerach. Falco skończył już 4 miesiące i ledwo pamiętam jak wyglądały spacerki jakieś 10 kilo psa wcześniej.

Czytaj dalej »

Nowe kursy w szkole DogUp! w 2014 roku!

Nowy rok rozpoczynamy nowymi kursami posłuszeństwa w szkole DogUp! Zapraszamy wszystkich miłośników psów, którzy chcieliby nauczyć swoich pupili dobrych manier, oduczyć niepożądanych zachowań i miło spędzić czas.

Czytaj dalej »

Reżim, dyscyplina i brak dzieciństwa, czyli jak nie zwariować ze szczeniakiem w domu.

Sika na dywan. Zostawia kupy, gdzie popadnie. Gryzie meble. Kradnie buty. Łapie za nogawki i rękawy. Wciska się w każdy kąt mieszkania, by coś zniszczyć. Płacze wniebogłosy, gdy zostawić go na chwilę samego. Biega jak szalony po domu, szczekając dla rozrywki. Wskakuje na meble. Bez umiaru zamęcza swym towarzystwem starszego psa. Śpi w dzień, by bawić się w najlepsze o 3 nad ranem. Budzi się rześki o 5, pakując się na głowę właściciela.

Czy o czymś zapomniałam, kreśląc obraz standardowego życia ze szczeniakiem?

Czytaj dalej »