Przywołanie – jak to zrobić?

Na pytanie, dlaczego pies nie wraca na wołanie odpowiedziałam w oddzielnym artykule już jakiś czas temu. W kilku nieskomplikowanych punktach wyjaśniłam przyczynę problemu niemal każdego właściciela psa.

Dlaczego pies nie przychodzi na wołanie?

Postanowiłam napisać teraz  krótką instrukcję dla tych, którzy postanowili nauczyć swojego pupila wracania na wołanie od nowa. Przyda się też tym, którzy chcą wypracować niezawodne przywołanie ze szczeniakiem. Jest ona podzielona na etapy, których w żadnym wypadku nie należy pomijać podczas nauki komendy „Do mnie”. Oto jak się przedstawiają:

Etap 1. Pies na smyczy, miejsce możliwie pozbawione rozproszeń (lub nawet mieszkanie czy ogródek). Skup psa na smakołyku trzymanym w obu dłoniach na osi ciała (na wysokości psiego nosa). Gdy chce wydobyć przysmak (musi naprawdę chcieć go zdobyć!), ucieknij kilka kroków po linii prostej w tył, by zachęcić psa do pogoni za kąskiem. Zatrzymaj się w momencie najintensywniejszej pogoni, pochwal psa, daj mu nagrodę i zakończ ćwiczenie hasłem OK ( to ważne, by pies wiedział, jak długo ma przy Tobie pozostać).  Na tym etapie nie mówisz komendy! Chcesz na razie nauczyć zwierzę czynności i skojarzyć bieg do Ciebie z pochwałą i nagrodą. Możesz, a nawet powinieneś powtórzyć to ćwiczenie kilkukrotnie, lub nawet kilkanaście razy w ciągu spaceru.

Etap 2. Wszystko tak, jak w punkcie 1, lecz podkładasz komendę pod wykonywaną przez psa czynność (może być to też gwizd specjalnego gwizdka). Hasło powinno być wyraźne, czytelnie wypowiedziane donośnym lecz pogodnym i zachęcającym tonem, bez presji. Słowo możesz wybrać dowolne, lecz nie może być to imię psa. Imienia, podobnie jak słowa „Chodź” bardzo często ludzie nadużywają w innych sytuacjach. Może być to na przykład „Wróć”,  „Do mnie” czy obcojęzyczne „Come”. Hasło zawsze mówisz tylko RAZ, na tym etapie w momencie, gdy pies biegnie za smakołykiem. Chodzi o skojarzenie brzmienia słowa z czynnością, czyli biegiem za przewodnikiem.białe

Etap. 3 Całe ćwiczenie podobnie jak na etapie 2, lecz zaczynasz uciekać psu gdy nie jest zainteresowany smakołykiem. Twoja ucieczka i smakołyk w dłoni, wraz ze znanym już hasłem, mają sprowokować psa do pogoni za smakołykiem, cały czas obecnym w twoich dłoniach. Staraj się nie wołać na razie wtedy, gdy pies jest wyraźnie czymś zainteresowany czy podekscytowany. Na tym etapie zaczynasz ćwiczyć realną reakcję psa na hasło przywołania, lecz na razie przy bardzo małych rozproszeniach.

Etap 4. Wszystko jak wyżej, ale starasz się „odwołać” psa także (lecz nie tylko!!!) w większych rozproszeniach. Czyli hasło z ucieczką i smakołykiem zaczyna pojawiać się, gdy pies jest skupiony na czymś innym, nie na Tobie. Musisz realnie ocenić szansę, że pies zrezygnuje z atrakcji, by pobiec za Tobą. Zacznij od łatwych pokus. Dla każdego psa co innego jest łatwe, lecz zwykle warto zacząć od zapachów w trawie, a nie próbować początkowo przywołania w obecności innych zwierząt. Gdy nie uda Ci się ocenić sytuacji prawidłowo, nie powtarzaj komendy! Jedna komenda powinna zawsze, ale to zawsze oznaczać dla psa przyjście. Gdy pies nie zareagował, ucieknij energiczniej, klaśnij w dłonie, kucnij, nawet rzuć się plackiem na ziemię. Zrób coś, co zainteresuje psa. Pamiętaj, że na tym etapie pies wciąż jest na smyczy, więc w razie czego może ona posłużyć Ci do zakomunikowania psu: „Hej! Jestem tu”.

Etap 5. Na tym etapie smakołyk znika z dłoni, a pojawia się on dopiero, gdy pies dobiegnie do Ciebie. Może być zastąpiony zabawą zabawką czy chwilą pieszczot (warto urozmaicać nagrody, by przywołanie stało się dla psa najbardziej ekscytującym ćwiczeniem). Wciąż pozostaje jednak Twoja ucieczka w tył, przodem do psa, by uruchomić instynkt pogoni. To ważne. Ruch jest dla psa nagradzający sam w sobie.

Etap 6. Smycz zostaje zastąpiona linką, początkowo 5, potem 10 metrową. Wciąż daje Ci możliwość reakcji, gdy źle ocenisz swoje szanse na przywołanie psa i „oleje” on komendę. Możesz też zrezygnować z ruchu w tył po zawołaniu. Gdy zwiększasz dystans, staraj się obniżyć trudność wynikającą z rozproszeń.RSCN2525

Etap 7. Linka znika i pies może biegać luzem. Moment ten nastąpi wtedy, gdy pies na lince reaguje na każdą komendę, w różnych rozproszeniach. Pamiętaj, reakcję na przywołanie zaliczamy tylko wtedy, gdy pies zareaguje na nią natychmiast, a nie na przykład po podbiegnięciu do innego zwierzęcia i powąchaniu go lub po obszczekaniu rowerzysty.

Zawsze warto wracać do łatwiejszych etapów, nawet, gdy pies dobrze radzi sobie na 3, 5 czy 7. To pomoże utrzymać wysoką motywację, która jest podstawą skutecznego przywołania.

Powodzenia!

 

Maja Dobrzyńska