Relacja z Mistrzostw Świata IPO 2014 w Szwecji – część 3.

Dzisiejszy dzień rozpoczął się dla nas dość wcześnie, gdyż na 7:50 mieliśmy zaplanowaną zbiórkę na ślady, a że do przejechania było około 40-tu kilometrów (nawigacji nie posiadam), uznałem, że trzeba zostawić sobie półgodzinny zapas. I słusznie, gdyż dojazd przed samym punktem zbiórki nie był w żaden sposób oznaczony i przyszło nam dość długo kluczyć. Po dotarciu do pól, na których miało się odbywać tropienie, otrzymaliśmy wyjaśnienie wczorajszych wyników z części A. Na zawodników czekało ciężkie, twarde ziemiste podłoże pokryte pokaźną warstwą zeschłej słomy, które w niczym nie przypominało czyściutkiej ziemi uśmiechającej się z dostępnych na stronie mistrzostw zdjęć. Glina nie zapadała się ani o pół centymetra nawet pod moimi stoma kilogramami, co w połączeniu z umiarkowanym tego dnia wiatrem stwarzało bardzo trudne warunki. W tej sytuacji jestem niezmiernie zadowolony z 91 punktów, które uzyskaliśmy – Aiax wszystkie proste przeszedł pewnie, idealnie zaznaczył wszystkie przedmioty, zaciekle walczył o każde załamanie, a mimo tego nawet na chwilę nie przerwał pracy. Ja z kolei byłem tak skoncentrowany, że ani nie pamiętam, czy podczas naszego przebiegu wiało, ani nie rejestrowałem, jak biegnie ślad i nawet się nie zorientowałem, jak po podniesieniu ostatniego przedmiotu wróciliśmy prosto na miejsce zbiórki naszej grupki. Oczywiście i w tych trudnych warunkach padały dziś wspaniałe rezultaty: 98 punktów uzyskała Petra Sporer, 96 Jozef Adamuscin i Michale Lee Tai Seng z Malezji, ale tropieniowy piątek zapamiętamy bardziej jako pogrom faworytów, bo jak inaczej nazwać 29 (nie, to nie czeski błąd) punktów Niemki Elke Nowakowski i Czecha Jurasa Cejki, a przede wszystkim 45 punktów tegorocznego wicemistrza FMBB Petra Foltyna? Po 84 punktach ze śladów z walki o czołowe miejsca odpadł również najlepszy na obronie pierwszego dnia (95 punktów) Pavel Slahor.

 

Po dwóch dniach zawodów trudno wskazać faworyta. Wczoraj pisałem, że z walki o mistrzostwo odpadł obrońca tytułu Jozef Adamuscin, ale sędziowanie posłuszeństwa i obrony okazało się tak surowe, że po 96 punktach ze śladu Słowak (który wszak obronę ma wyśmienitą) może jeszcze powrócić do gry. Jak na razie na prowadzeniu jest Petra Sporrer ze 188 punktami (A:98, C:90). Drugie miejsce zajmuje Martin Plechacek z wynikiem 187 punktów (A:93, C:94), a za nim z takim samym rezultatem, ale gorszą obroną plasuje się… Michael Lee Tai Seng (A:96, C:91). Dalsze miejsca ze 186 punktami zajmują Mario Hupfer z Niemiec (B: 93, C:93), Sanna Huri z Finlandii (A:94, B:92) i Jozef Adamuscin (A:96, B:90). Wszystko będzie się wyjaśniać jutro, gdy każdy z zawodników będzie miał już za sobą przynajmniej dwie konkurencje.

 

Mała ilość czasu nie pozwala mi się rozpisywać, ale nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć o najpiękniejszym jak dotąd posłuszeństwie tych zawodów, które pokazała Niemka Romy Gerlach z maliniakiem Ole vom Holzhauser Flur. W skrócie – szybkość, precyzja, błysk i 96 punktów. Uczta dla oka! DSCN3130

 

Jutro o 15:05 zaczynamy ostatni nasz występ w Malmo, czyli obronę. Chciałbym móc powiedzieć, że skoro do tej pory na zawodach Aiax niemal zawsze mnie czymś zaskakiwał, to teraz największym zaskoczeniem będzie pokazanie tego, co na treningach, ale to by chyba było zbyt proste…