Piątek rozpoczęliśmy bardzo wcześnie, bo już o 7:30 miałem z Aiaxem występ w posłuszeństwie. Nadmienić jednak trzeba, że pojęcie „wcześnie” ma w Finlandii o tej porze roku specyficzne znaczenie, bowiem mniej więcej od 23 do 5 jest tak samo jasno, jak w Polsce ok. 21, co bywa nieco mylące. Tak czy inaczej, trzeba było wstać 2 godziny przed wyznaczonym czasem startu, by spokojnie się umyć, przekąsić coś, dojechać na stadion, wyprowadzić psy i odbyć wszystkie przedstartowe rytuały. Jak zwykle wyciągnąłem Aiaxa z samochodu jakieś 4 minuty przed występem i po krótkiej zabawie piłką i chodzeniu przy nodze weszliśmy na płytę. Aiax był energiczny, zebrany i bardzo zmotywowany, co podkreślili sędziujący część B Edgar Scherkl i Pierre Walstroem. Niestety, nie ustrzegł się błędów (od ostatnich zawodów w Czechach nie wszystko udało się naprawić), z których najpoważniejszym było zawarowanie dopiero po drugiej komendzie w wysyłaniu naprzód. Ostatecznie zdobyłem 92 punkty, a więc niezbyt dużo, ale jak się okazało, był to jeden z najlepszych wyników w posłuszeństwie po dwóch dniach zawodów (najwięcej, 94, uzyskały tylko Niemka, Hannah Schmitz, Rosjanka, Natalia Ivanicheva, i Finka, Miia Kiviaho). Pierre Walstroem i Edgar Scherkl sędziowali niezwykle surowo, o czym świadczą wyniki takich znakomitości jak Mia Skogster (92 punkty), Ivan Balabanov (89) czy Martin Plechacek (90).
Obrona na tych zawodach również nie należy do najłatwiejszych, a to głównie z uwagi na trudne pozorowanie – niskie prowadzenie, ataki z pilnowania na nieruchomym rękawie i bardzo długie pilnowanie po ostatnim ataku na psa napsuły krwi niejednej parze. Zdecydowanie najlepszą obronę tego dnia pokazała faworytka gospodarzy i całej imprezy, Mia Skogster z debiutującym na mistrzostwach świata Ratym. Bardzo mocne wejścia, pełne i stabilne aż do samego puszczania chwyty, pięknie zaznaczone fazy przejściowe i nienaganne posłuszeństwo dało im 98 punktów. O punkt mniej zdobył nasz z kolei faworyt, Petr Foltyn z Czech z Auzzym, który jest ojcem naszego Falca. Dynamika, chwyty i olbrzymie serce do walki to znaki rozpoznawcze Auzzy’ego. Znakomitą obronę, ocenioną na 96 punktów, pokazała również kolejna Czeszka, Michaela Kuncova z Jaguarem.
Jednak najlepszy rezultat tego dnia nie padł na płycie, tylko na śladach. Publiczność gromkimi oklaskami nagrodziła ogłoszony przez spikera wynik Niemca, Roberta Paraka, który uzyskał okrągłą setkę, wyrastając tym samym na głównego faworyta imprezy (A 100, C 94). W walce o najlepsze miejsca liczyć się będą jeszcze Petr Foltyn (B 93, C 97), Florian Knabl (A 96, B 93), Mia Skogster (B 92, C 98), Miia Kiviaho (A 99, B 94), Timo Salminę (A 96, B 92), Simon Baiocco (A 97, B 92), Natalia Ivanicheva (A 97, B 94), Oleg Rymarev (A 95, C 91) i John Petiti (A 97, B 92). Mnie pozostaje powalczyć o wejście do najlepszej dwudziestki, która powtórzy część B i C w niedzielnym finale. Przy niskich wynikach z posłuszeństwa do kwalifikacji powinien wystarczyć wynik powyżej 270 punktów, a więc w jutrzejszej obronie musimy wywalczyć coś w granicach dziewięćdziesiątki. Zaczynamy o 12:58.